Polacy będą ratować wzrok w Tanzanii. Oczy wykańcza tam cukrzyca Opublikowano 2 paźdźiernika 2025
Jedenastu wolontariuszy Fundacji „Okuliści dla Afryki” jedzie do Tanzanii, aby pomagać w walce z okulistycznymi powikłaniami cukrzycy. Misja „Stop cukrzycy i utracie widzenia w Afryce” planuje operacje oczu, szkolenia nauczycieli oraz badania przesiewowe ponad tysiąca osób. Tanzania plasuje się obecnie na drugim miejscu w Afryce pod względem liczby przypadków cukrzycy – podaje The International Diabetes Federation. Wyprawa realizowana jest w ramach programu „Polska Pomoc” Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Afryka potrzebuje okulistów – i to pilnie! Coraz więcej mieszkańców kontynentu traci wzrok. Sytuacja jest szczególnie alarmująca w Tanzanii. Obustronna ślepota dotyka tam nawet 4,7% społeczeństwa – podaje Ministerstwo Zdrowia Tanzanii. Jedną z przyczyn pogarszającej się sytuacji jest rosnąca liczba przypadków cukrzycy. Jak informuje The International Diabetes Federation, w Tanzanii cierpi na nią już 2,9 mln dorosłych. Do 2050 roku choroba może objąć nawet 7,6 mln osób.

 

Z pomocą spieszą wolontariusze z całego świata, w tym z Polski. Działająca w Katowicach Fundacja „Okuliści dla Afryki” w ciągu ostatniej dekady zrealizowała już 34 misje pomocowe na kontynencie, w tym także w Tanzanii. Dzięki nim przebadano ponad 30 tys. osób, a ponad 400 poddano operacjom usunięcia zaćmy. Natomiast 60 tys. osób zaopatrzono w okulary pochodzące ze zbiórek.

 

Kolejna, 35. misja właśnie się przygotowuje. Kierunek – ponownie Tanzania, gdzie mieszkańcy Kiabakari i Kowak, ale także miejscowości oddalonych o setki kilometrów, już czekają na pomoc. Są wśród nich również dzieci i kobiety w ciąży. W misji, która 13 października wyleci z Warszawy, weźmie udział 11 wolontariuszy, w tym okuliści, optometryści, pielęgniarki, a także informatyk i wykładowczyni.

 

– W czasie czterotygodniowej misji planujemy przebadać ponad tysiąc osób w kierunku cukrzycy, nadciśnienia i chorób oczu. Pomogą nam miejscowi medycy, których od lat szkolimy. Przed nami także seria operacji ratujących wzrok. Podczas pobytu rok temu wykonaliśmy ponad setkę zabiegów, tym razem chcemy wykonać ich więcej – mówi dr n. med. Iwona Filipecka, prezeska Fundacji „Okuliści dla Afryki” oraz liderka wyprawy.

 

To jednak nie wszystko. – Przed nami szkolenia 50 nauczycieli ze szkół diecezjalnych w Kiabakari, Buhembie, Buturu, Butiamie i Shirati, którym pokażemy, jak rozpoznawać wady wzroku i objawy cukrzycy u dzieci. Wykonamy też badania przesiewowe uczniów. Problem wad wzroku i utraty widzenia dotyczy dziś nawet bardzo młodych osób, dlatego do szkół zawieziemy również specjalne tablice do pomiaru ostrości wzroku – wylicza.

 

Ale nie tylko tablice znajdą się w bagażach. Do kliniki Tazama na Tabasamu w Kiabakari, stworzonej m.in. przez Fundację „Okuliści dla Afryki”, okuliści zawiozą też setki używanych okularów, glukometry, ciśnieniomierze, materiały do zabiegów, a nawet przewoźny gabinet okulistyczny. Na miejscu czekać będzie natomiast dostarczony już z Polski laser, który będzie wykorzystywany podczas zabiegów usuwania m.in. jaskry, zaćmy wtórnej i retinopatii cukrzycowej. Sprzęt w ośrodku zostanie na stałe.

 

– Udział w tej misji to wyzwanie, które wiąże się nie tylko z ogromem badań, szkoleń czy zaplanowanych operacji, ale także z przekonaniem miejscowych do sprawdzenia wzroku i leczenia. Mimo że Fundacja od lat działa na miejscu, wielu Tanzańczyków obawia się samej operacji. Naszą rolą jako wolontariuszy jest więc edukacja, ale często także zwykła rozmowa – pokazanie, że zabieg może uratować oczy i przynieść radość – mówi Monika Męcnarowska, optometrystka, która do Afryki jedzie już po raz trzeci.

 

Misja ma jednak jeszcze jedno zadanie: przeszkolić personel medyczny m.in. z badań przesiewowych, wykrywania zaburzeń widzenia u dzieci, korekcji okularowej oraz opieki nad osobami z chorobami oczu i schorzeniami internistycznymi. Lekarze z Polski zweryfikują też umiejętności, jakie tamtejszy personel zdobył w ramach wcześniejszych misji.

 

– Kolejne misje mają na celu nie tylko doraźną pomoc, ale także rozwój nowoczesnej i stałej bazy okulistycznej. Co już się dzieje w klinice Tazama na Tabasamu, gdzie spędzimy większość czasu, pracując, szkoląc, ale także pomagając w modernizacji. To unikalna w tym regionie placówka, co roku zapewniająca opiekę okulistyczną ponad 1,5 tys. osobom. Bez niej wielu Tanzańczyków, często w młodym wieku, byłoby skazanych na utratę wzroku – mówi dr Iwona Filipecka.

 

Działająca w Kiabakari klinika Tazama na Tabasamu (po polsku: „Spójrz i uśmiechnij się”) powstała 9 lat temu w ramach programu „Polska Pomoc”. Jest to wspólne dzieło Fundacji „Okuliści dla Afryki”, Fundacji Kiabakari z Krakowa i pochodzącego z Krakowa ks. Wojciecha Kościelniaka. Od otwarcia z jej pomocy skorzystało już ponad 20 tys. Tanzańczyków. Wielu z nich, aby leczyć się w ośrodku, dojeżdża setki kilometrów – na co dzień pracuje w nim felczer i lokalna pielęgniarka.

 

– Bez tego miejsca nie udałoby się osiągnąć tak wiele. Podczas ostatniej misji przebadaliśmy aż 1470 osób. Okazało się, że u 40% z nich stwierdziliśmy cukrzycę, nadciśnienie lub oba te schorzenia – to właśnie wskazało nam, jaki problem jest najbardziej palący i wyznaczyło tegoroczny cel misji. Wykonaliśmy także 103 operacje zaćmy, co stało się możliwe dzięki zapleczu, które udało nam się stworzyć. Równocześnie przeszkoliliśmy 15 członków lokalnego personelu medycznego, aby po naszym wyjeździe mogli samodzielnie kontynuować pomoc – mówi dr Iwona Filipecka.

Źródło: Fundacja „Okuliści dla Afryki”


 

Przypisane branże